Historia i kultura fajek wodnych oraz tytoniu

Co to jest fajka wodna?

Już od pewnego czasu możemy zaobserwować wzrost zainteresowania fajkami wodnymi. Palenie shishy stało się przyjemnością nie tylko dla młodzieży. Fajki wodne to obecnie jedna z najpopularniejszych form spędzania wolnego czasu. Impreza czy miły wieczór w zaciszu własnego domu często urozmaicane są właśnie poprzez palenie sziszy. Ale czym jest owa fajka wodna? Skąd się wzięła i dlaczego tak zyskała na popularności? Też jesteście ciekawi? Tym razem odpowiem na te pytania, opowiem również o używce bezpośrednio związanej z sziszami, którą jest tytoń oraz w skrócie opiszę skutki palenia.

Co to jest shisha?

Shisha zwana też Nargilami lub Argilami czy Hookah jest rodzajem fajki wodnej przeznaczonej do palenia tytoniu, czy innych suszów pochodzenia roślinnego. Pierwotnie wywodzi się z Indii, ale zyskała popularność zwłaszcza w krajach arabskich. Choć istnieje wiele rodzajów sziszy to każda fajka powinna składać się z kilku niezbędnych elementów takich jak:

• Ozdobnego naczynia, dzbana (najczęściej szklanego, choć zdarzają się się również miedziane czy ceramiczne) do którego nalewa się wodę
• Metalowej rury (często ozdobionej wymyślnymi wzorami) nakładanej na naczynie; pełni rolę „korka” oraz odpowiada za dopływ powietrza i przepływ dymu
• Cybucha do shishy, czyli nakładanego na koniec metalowej rury naczynia na tytoń, czy melasę
• Elastycznego węża do shishy z ustnikiem służącego do zaciągania się dymem, który powstał w dzbanie.

Szczypta historii

Obecnie w Polsce, coraz popularniejsze fajki wodne, pierwotnie pochodzą z Indii, a dopiero później zostały one przejęte przez nacje arabskie i stały się bardzo charakterystycznym elementem ich kultury. Niektórzy uważają jednak, że można im także przypisać korzenie perskie, czy afrykańskie. To niezwykłe urządzenie zostało bowiem wymyślone niezależnie, jak wykazują prowadzone badania, w kilku miejscach na Ziemi. Pomysł filtrowania przy pomocy wody okazał się być oczywistym dla wielu kultur. Jak widać, już wtedy uważano, że wdychanie schłodzonego oraz wilgotnego dymu, jest o wiele przyjemniejsze, niż gorącego.

Fajki wodne były naturalnym następstwem stosowania w medycynie w celach leczniczych wdychania pary, z wyciągami ziołowymi. Dlatego pojawiły się w pierwszej kolejności w tych miejscach, gdzie stosowano taką metodę leczniczą. Przyjmuje się, że pierwsza prawdziwa szisza powstała w Indiach. Miała jednak bardzo prymitywna budowę – wykonana była ze skorupy kokosa. Następnie rozpowszechniła się w Iranie, a stamtąd została przejęta przez całą kulturę arabską. Ich sława miała tak wielką siłę, że stała się nawet przyczyną konfliktu z Francją. Po audiencji, podczas której Sułtan nie zaproponował wspólnego palenia sziszy, Ambasador poczuł się tak urażony, że rozpatrywano nawet możliwość wypowiedzenia arabskiemu władcy wojny!

Rytuał palenia fajki wodnej

W krajach arabskich palenie sziszy otacza wiele rytuałów. Fajka wodna jest częstą towarzyszką męskich spotkań, których uczestnicy potrafią spędzić długie godziny na wdychaniu aromatycznego dymu. Sziszę ustawia się zwykle na podłodze, co ma symbolizować zwycięstwo człowieka nad nałogiem. Fajkowego węża nie podaje się innym współpalaczom, ale odkłada się na stół, by podkreślić dobrowolność w korzystaniu z „dymka”. Swój obecny kształt fajki wodne zawdzięczają Turkom i to dzięki nim zyskały taką popularność na całym świecie. Niestety jednak powodzenie sziszom odebrały ogólnodostępne i tańsze papierosy.

Aktualnie na naszych sklepach możecie spotkać rozmaite modele fajek wodnych w przeróżnych rozmiarach, wzorach jak i kształtach z takich marek jak: shisha DUD Shishas, shisha Aladin Hookah czy shisha Atomic

Historia tytoniu

Skoro już była wzmianka o papierosach to wyjaśnię Wam jak to było z tytoniem. Oficjalnie głośno zrobiło się o nim wtedy, gdy Krzysztof Kolumb wylądował ze swymi marynarzami na nieznanym lądzie w 1492 r. , wówczas został on zaproszony do domu Indian Arawaków i poczęstowany suszonymi liśćmi tytoniu. Niektórzy utrzymują jednak, iż to Chińczycy jako pierwsi znali i uprawiali ową roślinę i to jeszcze daleko przed odkryciem Ameryki przez Kolumba. Tytoniowi nadawano rozmaite nazwy, jak np. „nikotyna” , na cześć francuskiego ambasadora. I jakkolwiek określenie „tytoń” przyjęło się do powszechnego użytku i zdominowało wszystkie pozostałe, tak nazwa nicotiana pozostała, jako nazwa samej rośliny. Pierwotnie tytoń palony był w fajkach. W późniejszym okresie popularniejsze stało się palenie go w cygarach i papierosach. Pierwszym rodzajem papierosów był tytoń nabijany do lasek z trzciny czy w kukurydziane łuski lub inne „opakowania” z warzyw. Palenie tytoniu pod postacią papierosów stało się bardzo rozpowszechnione w XVIII wieku, a pierwsza fabryka papierosów została założona w Hawanie, na Kubie w 1853 roku. Obecnie tytoń jest palony przez miliony ludzi na całym świecie pod rozmaitymi postaciami. Najczęściej są to papierosy, cygara, szisze czy fajki na tytoń.

Palenie shishy i fajki wodnej a zdrowie

Zamykając temat szisz i produktu bezpośrednio związanego z fajkami, pamiętajcie, że palenie fajki wodnej, tak samo jak palenie papierosów, jest szkodliwe dla zdrowia. Dym wdychany z sziszy zawiera substancje powodujące choroby układu sercowo – naczyniowego, lub raka płuc. Wdychana nikotyna może powodować uzależnienie. Paląc sziszę wciąga się do płuc parę z domieszką dymu tytoniowego. Chociaż filtr wodny chłonie pewną ilość nikotyny, pozostała część nadal sprawia, że palacz (nawet palący okazjonalnie) jest narażony na uzależnienie. Jedno palenie sziszy trwa zazwyczaj ponad 40 minut i składa się z 50 – 200 zaciągnięć. W związku z tym palacze są narażeni w dłuższym okresie na większą ilość dymu w porównaniu do palaczy papierosów. Ponadto para wodna z sziszy powoduje, że dym jest mniej drażniący i może dawać złudne poczucie bezpieczeństwa, a także zmniejszać obawy dotyczące oddziaływania na zdrowie.

Jak sami widzicie, wszystko ma zarówno swoje plusy jak i minusy. Wszyscy jesteśmy dorośli i to My sami wiemy co dla nas będzie dobre bądź najlepsze. Pamiętajcie! Wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba w tym całym temacie znaleźć umiar. Trzymajcie się zdrowo!